poniedziałek, 16 lutego 2015

Worek na kapcie... i nie tylko...

Jako, że Fifiś poszedł do żłobka, musiał zrobić to z klasą. A co nam najbardziej kojarzy się z przedszkolem i szkołą. Mi na przykład od razu na myśl przychodzi worek na kapcie. Przypomina mi się, jak ja wracałam ze szkoły do domu, z workiem na ramieniu, i jak przerzucałam go przez płot na nasze podwórko. Miałam różne, kupowane, szyte przez mamę albo przez babcię, większe lub mniejsze, ale zawsze musiały być oryginalne i odróżniać się od innych wiszących w szatni. Jak to dawno temu było. A teraz mój malutki syneczek ma spakować kapcie, dać mamie buzi na do widzenia i poczłapać do kolegów i koleżanek.

Takie malutkie kapciuszki zbyt wiele miejsca nie zajmują i można je zostawić na miejscu, ale przecież dzieci noszą ze sobą misie, kubeczki-niekapki, smoczki i inne skarby. Przecież nie weźmiemy im tego w reklamówkę znanego sklepu spożywczego. Oczywiście można samemu uszyć taki stylowy woreczek, ale przy takiej dwójeczce ciężko mi nawet wyciągnąć maszynę do szycia, a co dopiero jej użyć. Tutaj z pomocą przyszło mi NOŚ MNIE i w ten sposób Fifi dostał swój własny, oryginalny woreczek na drobiazgi, które zabiera ze sobą do Klubiku.


Sklepik w swojej ofercie ma wiele różnych woreczków czy worków. Z pewnością można znaleźć coś dla małego przedszkolaka, jak i dla siebie. A ciągle pojawiają się nowe wzory. Ja na razie zaopatrzyłam Filipka w worek na kapciuszki, ale już rozglądam się za czymś większym dla siebie na wiosenne spacery.

A już teraz, gdy rano spakowałam Filipowi jego pierwszy worek, poczułam się taka dumna z syna. Wiem, że klub maluszka, to jeszcze nie przedszkole, ale dla mnie niczym się nie różni. Mój malutki syneczek, z woreczkiem na pleckach idzie dzielnie w świat. Wzruszyłam się strasznie.


 I jak Wam się podoba?
Mi bardzo dlatego zapraszam Was do zapoznania się z ofertą NOŚ MNIE i do zajrzenia na ich profil na FB.


2 komentarze: