środa, 29 kwietnia 2015

Zosia i Filip 2015: 17/52.

Ostatni tydzień upłynął nam na wycieczkach. W większości były to wycieczki piesze, bo pogoda była piekna, ale zdarzały się też samochodowe. 


Zosia wyjątkowo nerwowo reaguje na jazdę samochodem. Nie wiem dlaczego przeważnie wpada wtedy w histerię. Zwłaszcza, gdy jest zmęczona. Nie zasypia, jak większość dzieci, tylko krzyczy, jakby ją ze skóry obdzierali. Zwłaszcza jazda po mieście i ciągłe stawanie na światłach działa jej na nerwy.
Jestem jednak dobrej myśli, bo z Fifim było podobnie. Jak się zafiksował w aucie, to trzeba było stawać i go uspokajać. Choć zdarzało się to rzadziej.

Fifi za to do jazdy samochodem już przywykł. Wiadomo, na dłuższych trasach zaczyna się nudzić, ale wystarczą ciekawe widoki, żeby miał frajdę z podróżowania. Nawet już nie podjada w trakcie jazdy, a lód na zdjęciu to absolutny wyjątek. To pierwszy lód w życiu Filipa, którego za nic nie dał sobie odebrać, jak wsiadaliśmy do auta. I o dziwo nic nie wybrudził ;)

6 komentarzy:

  1. Pamiętam, że jak Kacper był taki malutki jak Zosia przechodziliśmy to samo-sen gdy samochód jedzie, płacz gdy staje np.na światłach. Dziś jest inaczej więc i u Was nadejdzie taki dzień :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem;) Z Fifim było podobnie... on długo marudził i domagał się zabawiania. Wszystko się unormowało, gdy Filip z M. zaczęli częściej jeździć sami. Fi z tyłu, tyłem do kierunku jazdy więc mieli tylko kontakt głosowy i jakoś Filipiasty przestał się wiercić i jęczeć;)

      Usuń
  2. U nas traumą są ... wycieraczki ! nigdy nie jeżdżę z Hanką autem gdy pada...jak jestem sama nie ma sposobu aby opanować jej histerię..
    ale pracujemy nad tym..ostatnio gdy trochę kropiło powiedziała "Mamusiu to ja zamknę oczki a ty włącz niech wytrą brudną szybkę" :))

    OdpowiedzUsuń
  3. U nas też jazda po mieście jest katorgą. Podobnie mieliśmy z Lulką, jakoś to się unormowało. Nasza młodsza jak zaśnie niestety nie pośpi zbyt długo w tym aucie, zwłaszcza ostatnio. Jak świąteczne wyjazdy jeszcze nam się udały, to jak ostatnio jechaliśmy do teściów to zasnęła raptem na pól godziny, a potem zabawiaj matka ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas padają po serii wymiotów więc jednak wolę wrzaski :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kubuś uwielbia jazdę samochodem. Wszystko co związane z samochodem jest dla niego nie lada atrakcją. Filip jaki już duży chłopczyk, a Zosia prześliczna i te jej oczyska, nie mogę się napatrzeć !

    OdpowiedzUsuń