Dziś króciutko i treściwie, bo lato, wakacje i czasu brak na siedzenie przy komputerze, a i proza życia ściga nieubłaganie...
27. tydzień roku minął nam po znakiem spacerów, wycieczek i lodów...
28. tydzień to przede wszystkim chrzciny Zosieńki. Bardzo ważny dzień dla niej, ale i dla Filipa i dla nas. No i wielka próba na wytrzymałość i cierpliwość. Bo to nie lada wyzwanie wytrzymać tyle czasu. Zosia zmęczona, Fifi zmęczony, my również już pod koniec imprezy zmęczeni, ale było pięknie i jestem z nas wszystkich dumna.
Dla wyjaśnienia dodam, że tak wygląda Zosia, gdy ktoś na siłę chce ją uszczęśliwić...
28. tydzień to przede wszystkim chrzciny Zosieńki. Bardzo ważny dzień dla niej, ale i dla Filipa i dla nas. No i wielka próba na wytrzymałość i cierpliwość. Bo to nie lada wyzwanie wytrzymać tyle czasu. Zosia zmęczona, Fifi zmęczony, my również już pod koniec imprezy zmęczeni, ale było pięknie i jestem z nas wszystkich dumna.
Dla wyjaśnienia dodam, że tak wygląda Zosia, gdy ktoś na siłę chce ją uszczęśliwić...
Filip wcina lody? Ale super! Gabryś nie lubi. Raz spróbował i chyba mu zimno nie odpowiada :D Zosia już taka duża. Ale ten czas leci...
OdpowiedzUsuńFifi, jak pierwszy raz spróbował, to nie wiedział co ma zrobić, ale podejrzał nas i naśladował aż się nauczył.
UsuńJak on fajnie wygląda taki brudasek, lody pewnie były pyszne :)
OdpowiedzUsuńFifci lubi lody ;)
UsuńOjej....ale Filipiasty wyrósł...no z oka się spuści na moment a on tak się zmienia...kawaler taki...a Zosia...księżniczka....buziaki dla dzieci!!!!
OdpowiedzUsuńRosną nam te dzieciaki jak szalone. Nadążyć nie można;) Uściski dla całej rodziny!!!
UsuńMina konkretna, nie ma co ;)
OdpowiedzUsuńMała złośnica nie lubi, jak ją ktoś zabiera gdzieś, gdy ona nie chce ;)
UsuńLody zajada!:-) moj nie chce:-) Zosia coraz bardziej do Ciebie podobna:-) sliczna:-)
OdpowiedzUsuńFilip nie chce jeść wielu rzeczy... lody akurat polubił;)
UsuńA wszyscy mówią, że Zosia do męża podobna;)
Zdjęcie z lodami Mistrz ;)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńO jejku, pamiętam jak kiedyś jeszcze odwiedzałam Twojego bloga i czytałam o Filipku, później jeszcze o zmaganiach w ciąży, a teraz już Zosia taka duża, a Fifi jeszcze większy! <3
OdpowiedzUsuńCzas pędzi jak szalony;)
UsuńZosia ma super poduszke i wkladke do wozka, mozna wiedziec skad?
OdpowiedzUsuń