Święta Wielkanocne to u nas jajka, jajka i jeszcze raz jajka. Ale ile można mieć pomysłów na jajka. Babcia zawsze dodaje jakieś śledziki, ciotki dokładają sałatki, a ja kombinuję z czymś innym. Najczęściej stawiam na coś niewymagającego, szybkiego w przygotowaniu i łatwego w transporcie i późniejszym podaniu. Wyprawa świąteczna z dwójką dzieci zawsze jest przygodą więc niechętna jestem na dokładanie sobie dodatkowych wrażeń.
Ta konkretna tarta pojawiła się na naszym wielkanocnym stole dwa lata temu i w tym roku o niej sobie przypomniałam. A właściwie zostałam poproszona o zrobienie jej na śniadanie świąteczne. A jak ja będę robić, to co mi szkodzi się podzielić przepisem. Mam nadzieję, że komuś się przyda...
Potrzebne będą:
- gotowe ciasto francuskie,
- śmietana 30% lub 36% - 400 ml.
- 6 jajek,
- groszek konserwowy,
- szczypiorek,
- przyprawy do smaku (może być tylko sól i pieprz, a może być niemal wszystko, co sobie wymarzycie).
Gotowe ciasto francuskie wykładamy na formę do tarty, wywijamy rogi i zapiekamy chwilkę pilnując, żeby się za bardzo nie podniosło. Można nadziubać widelcem, można czymś przygnieść.
Wybełtać śmietanę z trzema surowymi jajkami i przyprawami do smaku, wylać na przypieczony spód.
Trzy jajka gotujemy, kroimy w plastry i układamy na całości. Dodajemy groszek i pokrojony szczypiorek. Pieczemy ok. 20 minut (do ładnego zrumienienia) w 190 stopniach.
Tak jak pisałam wcześniej. Tarta jest łatwa i szybka. Bez problemu zrobicie ją rano nawet na najwcześniejsze śniadanie świąteczne na świecie. A dodatkowo można je zabrać na wynos w formie, nie trzeba w nic przekładać, martwić się, że się zdeformuje albo rozleci.
No cóż, pozostaje mi tylko życzyć SMACZNEGO JAJKA!!!
Podziwiam, bo obecnie nie mam czasu i siły nawet na takie proste potrawy. U nas jeszcze bardziej tradycyjnie :-)
OdpowiedzUsuńTymczasem życzę zdrowych, spokojnych i radosnych świąt Wielkanocnych :-)