Troszeczkę nas ostatnio mniej na blogu. I niestety chyba tak pozostanie. Będę się rzadziej pojawiała z postami, ale z internetu nie zniknę;) Internet, to takie moje okienko na świat i szybko z niego nie zrezygnuję.
A pomyśleć, że jeszcze parę miesięcy temu telefon służył mi tylko do dzwonienia;)
Ale do rzeczy.
Ciąża jednak daje się we znaki. Mimo, że większość nieprzyjemnych objawów prawie zniknęła, pojawiają się tylko czasem, to pozostało zmęczenie i senność. Utrudniają one troszkę normalne funkcjonowanie. Staram się jak najlepiej wywiązywać ze swoich obowiązków, ale czasem na dodatkowe aktywności zwyczajnie brakuje siły. A co to za przyjemność z prowadzenia bloga, jak robi się to z przymusu.
Dlatego też postanowiłam troszkę zwolnić. Pisać o rzeczach naprawdę dla nas istotnych, zdawać relację z filipkowego życia, z przebiegu ciąży, z naszych atrakcji. Tak chyba będzie lepiej. A poza tym, zdaję sobie sprawę z tego, że gdy urodzi się Dzidzia, tego czasu i sił może być jeszcze mniej, a nie chcę mieć potem poczucia winy, że tak to wszystko zaniedbuję.
Oczywiście nie zapominam o relacji i fotorelacji z naszego wyjazdu. Laptop odebrany z naprawy więc teraz czekam na odrobinę spokoju i na pewno się z Wami podzielę wspomnieniami. Przyznam, że sama z chęcią wrócę do tych miłych dni. U nas niestety teraz na pierwszym miejscu ząbkowanie Filipa. Coś mu się ślimaczy przy tej czwóreczce, ząbek nie chce się przebić za to dziąsełko spuchło i daje się Maluchowi mocno we znaki. Na drugim miejscu uplasowało się moje przeziębienie. Teraz odczuwam negatywne skutki takich nagłych zmian klimatu. A na trzecim miejscu marazm i rutyna. Nie mam już pomysłów co za atrakcje można wymyślać, zwłaszcza, że pogoda u nas kapryśna i nie wiadomo czego się spodziewać. Dlatego i ja bardzo chętnie wrócę do Grecji i pooglądam zdjęcia;)
A teraz przedstawiam Wam sprawcę całego tego zamieszania:
Nasz mały Kosmita;) Cały i zdrowy. Choć ciężko było go zbadać i pomierzyć, bo mały uparciuch ma coś ze starszego brata i jak coś się od niego chce, to on musi zrobić inaczej. Za nic nie chciał się prawidłowo ustawić, ale w końcu udało się ustalić wszystkie najważniejsze parametry. Niestety Pan Doktor nie chciał się pokusić o określenie czy będzie chłopiec czy dziewczynka, ale ja mam coraz większe przeczucie, że szykuje nam się braciszek dla Filipka;) Ale tak poważnie, to jest mi obojętne co tam wewnątrz siedzi, ważne, że jest zdrowe i kochane.
Ach, zapomniałabym przypomnieć o naszym Instagramie.
Tutaj też troszkę wspomnień z wakacji, ale też troszkę aktualnych zdjęć Filipiastego.
Zapraszam.
TUTAJ
A teraz życzę miłego weekendu. Pogoda się poprawia więc może uda się troszkę skorzystać i poodwiedzać okolicę.
Ach, zapomniałabym przypomnieć o naszym Instagramie.
Tutaj też troszkę wspomnień z wakacji, ale też troszkę aktualnych zdjęć Filipiastego.
Zapraszam.
TUTAJ
A teraz życzę miłego weekendu. Pogoda się poprawia więc może uda się troszkę skorzystać i poodwiedzać okolicę.
Jejuciu! Gratulacje! <3
OdpowiedzUsuńGratulacje :)
OdpowiedzUsuńNo to gratuluję! I mama nie oczerniaj dziecka ślicznie się pupą do świata ustawił :-)
OdpowiedzUsuńGratulację! :) Cudowna wiadomość!!!:):):)
OdpowiedzUsuńGratulację wielkie i dobrego samopoczucia!
OdpowiedzUsuńZdrówka i jeszcze raz zdrówka bo to najważniejsze!:)
OdpowiedzUsuńRozumiem, że będzie Cię mniej, nie dziwię się! Podziwiam za decyzję o kolejnym dziecku, mnie Marecki wykańcza fizycznie i psychicznie.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że Wasz osobisty kosmita jest zdrowy, oby tak dalej!!
Buziaki!
Z Filipem też nie jest łatwo, ale jak śmieje się mój mąż, lepiej się w kupie przemęczyć i potem tylko spijać śmietankę;) Żartuję oczywiście, ale coś w tym jest;)
UsuńGratuluje:)
OdpowiedzUsuńMy też z mężem wstępnie planujemy starania o drugie dziecko, gdy nasza Julka skończy około roku. Ale trochę się jednak boje... Mam jednak nadzieje, że damy rade!!!
Też się boję strasznie, ale damy radę, bo wyjścia nie ma;) Taki żarcik;) U nas wstępnie miało być tak, żeby różnica wieku była dwa lata, ale po namowach męża zdecydowaliśmy wcześniej.
UsuńGratuluję! Odpoczywaj jak najwięcej i życzę zdrówka i dobrego samopoczucia :)
OdpowiedzUsuńGratulacje! Jejku jeszcze niedawno ja patrzyłam na swoje usg... ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do nas ;)
Jaki słodki kosmita :) Jeszcze raz gratuluję
OdpowiedzUsuńZdrówka dla Ciebie i niechaj maleństwo pięknie się rozwija! :) U nas też czwórki szły strasznie wolno.
OdpowiedzUsuńojej gratulacje :)
OdpowiedzUsuńcudowności <3
OdpowiedzUsuńGratuluję Kochana :)
OdpowiedzUsuńDużo, dużo sił dla Ciebie :***
jejeje gratulacje! ale super! przybij pionę! świetnie! ściskam mocno!
OdpowiedzUsuńNo kochana odpoczywać dużo :) Nie ma co szaleć. Będę z niecierpliwością wyczekiwała Twoich postów :)
OdpowiedzUsuńJa też czułam przez długi czas że będzie syn, ale moje przeczucie okazało się mylne, jest córeczka :) (No chyba że nas jeszcze zaskoczy przy porodzie)
Pozdrawiam, również senna i zmęczona :)
Ja przy Filipie miałam takie mocne przeczucie i się sprawdziło. Teraz aż tak mocne nie jest;)
Usuńgratulacje ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję.. Odpoczywaj Kochana :*
OdpowiedzUsuńGratulacje :-) Ale świetna wiadomość!
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam Kochani za wszystkie gratulacje, życzenia i miłe słowa!!!!
OdpowiedzUsuńDawno mnie u Ciebie nie było... Serdeczne gratulacje :) Dużo zdrowia i spokoju :)
OdpowiedzUsuńI ja rzadko pojawiam się tu odkąd Kacper jest z nami. Dlatego spóźnione ale szczere gratulacje!!!
OdpowiedzUsuń