wtorek, 25 czerwca 2019

Radosne marchewki... czyli przedszkolak zdaje egzamin ze słownika.

U nas w domu stawiało się na zabawki edukacyjne. Królowały puzzle, gry, słowniki i albumy. Oczywiście nie zabrakło zabawek typowo zabawkowych, ale akurat lata 90 charakteryzowały się napływem "zachodniej cywilizacji" i gry przestały być tylko karciankami czy prymitywnymi planszówkami (choć te są do tej pory w modzie i w cenie). Pamiętam, że wtedy jeszcze te gry i zabawy były naprawdę "mądre" i coś wnoszące do naszych małych główek... Teraz niestety bywa z tym różnie i niejednokrotnie rodzic natnie się na piękne opakowanie, głośne hasła, a w środku zero przekazu...
Może zwyczajnie warto od czasu do czasu sięgnąć do starych dobrych rozwiązać, ubrać je w bardziej współczesną szatę i już...

poniedziałek, 17 czerwca 2019

Zakynthos z dziećmi na spokojnie i bez spinki - czyli co warto zobaczyć z jęczybułą u boku ;)

Zakynthos to jedna z pierwszych wysp greckich jakie odwiedziliśmy. Byliśmy wtedy zaraz po ślubie, troszkę się bawiliśmy, troszkę zwiedzaliśmy, troszkę odpoczywaliśmy. Zdecydowanie nasz model spędzania czasu i wypoczynku różnił się wtedy od tego, jak wypoczywamy teraz z dwójką dzieci i po dziesięciu latach małżeństwa. Obecnie bardziej stawiamy na atrakcje blisko hotelu, na sam hotel, na udogodnienia i dzieciowe zajęcia niż na wycieczki, spektakularne widoki i karkołomne wyzwania. O imprezowaniu też raczej nie ma mowy. Ale wybrać się gdzieś i przesiedzieć cały czas na tyłku nic nie oglądając i nie doświadczając to też nie nasza bajka. Na ile się da staramy się urozmaicić sobie wczasy i znaleźć rozrywki i miejsca, które możemy odwiedzić z dziećmi...

środa, 12 czerwca 2019

Laboratorium Wirtualnej Rzeczywistości - prezent dla małego technomaniaka...

Świat idzie do przodu, rozwija się technika, zmieniają się zabawki, sprzęty, zainteresowania. My i nasze dzieci też się zmieniamy. Niektórzy psioczą, że teraz dzieci tylko by siedziały przed tabletami, nie mają żadnego hobby czy pasji. Ale dlaczego by z tego zainteresowania smartfonami czy innymi cudami techniki nie ukuć korzyści. Przecież technika, sztuczna inteligencja, programowanie i komputery to nasza przyszłość. Choćbyśmy się zapierali rękami i nogami, tak właśnie jest i raczej mało prawdopodobne, żeby coś miało to zmienić. My siedzieliśmy przed telewizorami (przynajmniej tak narzekali nasi rodzice), a i na podwórko, i na klasy czy zbijaka znaleźliśmy czas, to i nasze dzieci mogą znaleźć złoty środek.