piątek, 28 lutego 2020

Zniecierpliwienie, irytacja, złość, wyrzuty sumienia - macierzyństwo...

Macie tak...???
Lecicie po dzieci jak na skrzydłach, planujecie wspólne popołudnie, atrakcje, aktywności, a już po pierwszych dwóch minutach odechciewa wam się wszystkiego poza płaczem. Dowiadujecie się, że coś znów zrobiliście źle, słyszycie pretensję w głosie, a zamiast radości na powitanie widzicie grymas niezadowolenia. Macie ochotę krzyczeć, wygarnąć im wszystko, dosadnie i z przytupem, chcecie zawalczyć o szacunek i docenienie starań, a jedyne na co was stać to bezradność, zaszycie się w domu i wygnanie dzieci przed bajkę w obawie, że za chwilę wybuchniecie i będziecie miały jeszcze większe wyrzuty sumienia niż te, które was czekają po przebimbaniu całego wolnego czasu na unikaniu dzieci.
Spokojnie, to element macierzyństwa i zdarza się niemal każdej. A jak się nie zdarza, to jest ona wyjątkiem potwierdzającym regułę.

piątek, 7 lutego 2020

Karma... czyli jak w niedoczasie nie oszaleć...

Ostatnio cierpię na tak zwany niedoczas. Myślałam, że przeprowadzka do dużego domu na przedmieściach jakoś mnie wyciszy, a na razie jest zupełnie odwrotnie. Na nic nie mam czasu, ciągle gdzieś gonię, pracuję, dojeżdżam, sprzątam, gotuję, załatwiam... Brakuje mi czasu na zabawę z dziećmi, odpoczynek czy sen... Nie mam kiedy zrobić zakupów, wysyłam Męża, ale to nie to samo... Nie wiem, jak długo tak można, nie wiem ile wytrzymam rzucanie mi kłód pod nogi, ale staram się dążyć do jakiejś harmonii...