piątek, 28 września 2018

Zajęcia dodatkowe przedszkolaka... Czym się kierować i jak nie przesadzić?

Zaczął się rok szkolny, wrzesień, za oknem coraz chłodniej, my coraz częściej myślimy o długich jesiennych i zimowych popołudniach z dziećmi i o tym, jak im ten czas zapełnić, żeby się nie nudziły, ale też tak, żeby nas nie zamęczyły. Na przeciw naszym obawom czy sprostamy oczekiwaniom wychodzą przeróżne instytucje organizujące zajęcia dodatkowe dla dzieci w zasadzie nawet takich jeszcze nie chodzących. W przedszkolu, w galerii handlowej, na spacerze, na mailu... Wszędzie propozycje, oferty, zaproszenia na zajęcia pokazowe. Nam aż się oczy na to śmieją, bo "w naszych czasach" tego nie było... Chciałoby się dać dzieciom wszystko. I zabawę, i naukę, i sport... Wszystko, z czego potem, w późniejszym życiu będą mogły skorzystać. Ale jest tego taki ogrom, że czasem łatwo się zagubić i być może przesadzić... Jak to zgrać, żeby było miło, łatwo i przyjemnie? 

poniedziałek, 24 września 2018

Jesień już... czyli prosta zupa krem z dyni.

Moje starsze dziecko to niejadek... Znaczy, je sporo, ale tylko kilka rzeczy, które lubi. Jak czegoś nie zna lub nie chce, to nie ma szans na to, żeby choć wziął do ust. Nie tyka mięsa innego niż nuggetsy, nie je warzyw innych niż ziemniaki, z owoców też tylko jabłka i arbuz... Zbyt wiele tego nie ma, a ja mam obawy, że ciężko mi będzie zadbać o odpowiednią ilość witamin w jego diecie. Nie przechodzą numery z wycinaniem kształtów, nic nie daje układanie obrazków. Filipa to bawi, ale do ust nie weźmie. Na szczęście jakiś czas temu moim dzieciom zaimponował pomarańczowy kolor dyni i tak powstał pomysł zupy krem...

wtorek, 18 września 2018

A gdyby tak rzucić wszystko... czyli Szkoła Dyrektora Dreamera - Justyna Balcewicz.

Każdemu z nas wrzesień kojarzy się z powrotem do szkoły, z końcem laby, beztroski, ciepła... Szkoła, to nudna codzienność, szarość, obowiązki, które niejednokrotnie odbierają czas, który chętniej przeznaczylibyśmy na coś przyjemniejszego. Poranki, gdy trzeba wstać, wysunąć nogi spod cieplutkiej kołdry, ubrać się i wyruszyć w świat, mimo że wcale nie mamy na to ochoty. Zaganiani rodzice, ciężkie plecaki, krótkie dnie i wieczne zmęczenie...
Ale spróbujcie sobie przypomnieć z jakimi emocjami człapaliście pierwszego września do szkoły. Jak ściskało wam się serce na myśl o dawno niewidzianych znajomych, jak głaskaliście każdy zeszyt i przeglądaliście każdą książkę zanim jeszcze musieliście to zrobić. Jak po wejściu do szkoły zaglądaliście w każdy kąt, sprawdzaliście co się zmieniło, rozsiadaliście się z rozczuleniem w ławkach.

piątek, 14 września 2018

Znikający ludzie... czyli jak pożegnać opiekunkę...

Jesteśmy dorośli, wiele w życiu przeszliśmy, wiele wiemy, wielu ludzi poznaliśmy, wiele osób zniknęło z naszego życia, wiele osób się przewinęło, z wieloma nasze kontakty się rozluźniły, z wieloma urwały nagle i bezpowrotnie. Jakoś sobie z tym radzimy, od czasu do czasu nadejdzie nas refleksja, ale raczej nie rozpaczamy, nie drzemy szat, zdajemy sobie sprawę z tego, że taka jest kolej rzeczy... 
Co innego z dziećmi, które jak się przywiązują, to często na całego, jak ufają, to bezgranicznie, jak kochają, to bez limitów... Dla dziecka każde rozstanie jest wielkie, każda tęsknota ogromna, każdy zawód boli najbardziej. 
Jak sobie z tym radzić, jak tłumaczyć, co zrobić, żeby "znikający ludzie" nie pozostawili zadry w sercu naszego dziecka, a przy okazji i naszym, bo każde cierpienie dziecka boli też nas. Jak mądrze przejść przez odejście niani, zmianę w przedszkolu czy rodzinne rozstanie???