wtorek, 8 lipca 2014

Cotygodniowy Portret Dziecka: 27/52.

Oj zachodzi mi ostatnio za skórę ten mój synek, zachodzi. Cierpliwości czasem brak, mam ochotę zamknąć się w łazience i płakać albo wstać i wyjść z domu i nie wrócić przez tydzień. A potem spojrzę na te wielkie, brązowe oczy i na tą buźkę i nie mogę, po prostu nie mogę się na niego gniewać.


Tutaj na wycieczce w Nałęczowie.
Dał nam wtedy Bobas wycisk. Miały być lody i spacerek, a było taszczenie wyjca do samochodu.
Buntuje się ostatnio strasznie nam dziecię. Przeciwko wszystkiemu.

10 komentarzy:

  1. Na pewno Filipkowi to przejdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas czasem podobnie... Może to pogoda na nich tak wpływa?
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. ooo, skąd ja to znam. tyle, że jeszcze pod ręką pół roczniak i na tego mojego małego buntownika, niemal dwulatka, nie zawsze mogę zareagować :(
    a ochota na "wyjdę i nie wrócę" jest niemal codziennie :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niedługo mnie to czeka. Pogodzić tego małego buntownika i noworodka w domu może być ciężko. Już się boję.

      Usuń