Coś nam ucieka to lato zbyt szybko. Nawet się nie obejrzeliśmy a zrobiło się szaro, chłodno i jesiennie. Czasem jednak słoneczko wyjrzy, a Fifi wtedy domaga się wypuszczenia na balkon.
Balkonowa piaskownica, to jednak chwilowa przyjemność. Jak tylko pogoda na to pozwala, to działkujemy, a tam już widać pierwsze oznaki nadchodzącej jesieni.
Wypuszczenia na balkon?
OdpowiedzUsuńHaaa! dobrze masz :D
Mój to się domaga wyjścia na dwór.
O znanych godzinach słychać "dada! dada! brrrrrum!" :D
Oj, Fifi też, ale jak jestem zajęta, to wie, że za dużo nie ugra i wyłazi na balkon;)
UsuńAle popołudniem, jak M. jest już w domu, to nie ma przeproś. Nosi buty, bluzę, włazi na wózek;)
Tutaj Fifi bardzo dorośle wygląda :) W końcu nie długo będzie starszym bratem!
OdpowiedzUsuńSzybko ta jesień do nas przychodzi w tym roku i to jeszcze w jej najbrzydszej odsłonie...
OdpowiedzUsuńTak,namolna ta jesień w tym roku ,już by sie chciała do nad wbić :)
OdpowiedzUsuńOj u nas to juz od tygodnia jak nie dłużej typowa angielska jesień całe dnie pada zimno szaro nie wiadomo czy to wieczór czy południe bo ciemno dobrze ze ogrzewanie sobie mogę włączyć to z kocem na plecach nie chodzę ;) bo ja to typowy zmarzluch i tylko kawusie cieplutka popijam i wkurzam sie ze w tych moich mikroskopijnych czterech ścianach muszę siedzieć :/
OdpowiedzUsuń