piątek, 18 stycznia 2019

Proste, zielone, zaskakujące... przepis na leśny mech czyli ciasto ze szpinakiem.

Mamy za sobą już kolejne, tym razem czwarte urodziny córki naszej Zofii. Coraz sprawniej idzie mi organizowanie takich imprez, coraz większą mam wprawę, wiem, co się sprawdza, co muszę załatwić sama, w czym mogą mnie wyręczyć inni, za co warto zapłacić, a z czego zrezygnować. Przykładem takiej rezygnacji zdecydowanie są oferowane przez lokale pakiety dla rodziców. Owszem, kawa, herbata napoje, ale przekąski wzięliśmy raz i więcej się na to nie zdecydowaliśmy. Po pierwsze nigdy nie wiadomo ile rodziców przyjdzie, a po drugie zawsze zostanie nadmiar wszystkiego, nie wiadomo co z tym zrobić, a jednak sporo kosztuje. Za te pieniądze lepiej dołożyć dzieciom smakołyków, zatrudnić animatora czy fotografa, a do kawy upiec coś samemu. Najlepiej prostego, a smacznego. Był już serniczek, były babeczki, dziś zapraszam na mech... LEŚNY MECH.


Już coraz więcej osób wie, że takie ciasto istnieje, ale czas jakiś temu, gdy mówiłam, że jest to ciasto ze szpinakiem ludzie pukali się w głowę. Część nie chciała spróbować, ale gdy dali się przekonać nie wierzyli własnym kubkom smakowym. Zielone, zaskakujące smakiem, przekładane kremem i udekorowane granatem robi niesamowite wrażenie na gościach, a do tego jest banalnie proste w wykonaniu.

Potrzebujemy na ciasto:
  • opakowanie mrożonych liści szpinaku (450g),
  • 2 szklanki mąki,
  • 1 szklanka cukru pudru,
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia,
  • 2/3 szklanki oleju.
Szpinak rozmrozić, jeśli ma zbyt wiele wody, odcisnąć, zblendować na gładką masę.
Jajka ubić z cukrem na gładką, jasną masę. Ciągle miksując dodać olej, potem masę szpinakową.
Do całości dodać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia, delikatnie zmiksować tylko do połączenia się składników.
Piec w 180 C około 40-45 minut, w tortownicy o średnicy 24 cm. Sprawdzić patyczkiem. Pozostawić do wystygnięcia.

Potrzebujemy na masę:
  • 250 g. serka mascarpone,
  • 200 ml. śmietanki 30%,
  • 2 łyżeczki cukru wanilinowego,
  • 4 łyżki cukru pudru,
  • fix do ubijania śmietany.
Wszystkie składniki przełożyć do misy i miksować do uzyskania gładkiej, jednolitej, puszystej masy. Dla bezpieczeństwa i lepszego "zbicia" można dodać fix do ubijania śmietany (nie zaszkodzi, a mamy pewność, że krem nie będzie nam uciekał z ciasta).

Potrzebujemy do ozdoby:
  • granat,
  • borówki,
  • maliny,
  • czekoladki,
  • listki mięty,
  • co nam wyobraźnia podpowiada.

Ciasto przekrajamy na pół. Dół układamy na paterze, smarujemy kremem. Górę wydrążamy ze środka i kruszymy na wierzch kremu (bez przypieczonej "kopułki"). Wszystko dekorujemy granatem, malinami, borówkami, listkami mięty i czym nam wyobraźnia podpowiada. Wstawiamy do lodówki do stężenia.


Filozofia żadna, ciasto proste a za razem efektowne. Nic tylko zapraszać gości.
Smacznego!!!


2 komentarze: